Osteoporoza – cichy złodziej kości
28 lipca 2014 w UTW bez granic
Choruje na nią 3 mln Polaków, a 8 mln jest w grupie ryzyka. Osteoporoza to przede wszystkim problem kobiet – 80 proc. chorych to panie. Szacuje się, że ten problem dotknie co czwartą Polkę. Liczba zachorowań rośnie po menopauzie, w wieku mniej więcej 50 lat. Ale już po 40. roku życia słabnie tworzenie się kości, czyli po prostu zaczynamy się starzeć.
Tak jak pojawiają się zmarszczki, tak rośnie ryzyko zachorowania na osteoporozę. Choroba przez wiele lat może rozwijać się bezobjawowo, choć u pacjentki trwa proces wyniszczania kości. Dlatego osteoporozę często nazywa się „cichym złodziejem kości”. Pierwszym sygnałem są powtarzające się złamania. Niestety to już późny sygnał: złamania kości wyniszczanych przez chorobę mogą prowadzić do uporczywego bólu, poważnych złamań (m.in. kości biodrowej), a nawet do trwałego kalectwa.
Skąd się bierze choroba?
Jak się okazuje, główną przyczyną są geny: jeżeli matka chorowała na osteoporozę, może na nią zachorować również córka. Szczególnie uważać i robić badania gęstości kości powinny panie, u których występowały zaburzenia miesiączkowania i hiperprolaktynemia, oraz te, które nie rodziły dzieci. Wpływ mogą mieć także: zbyt wczesna menopauza, problemy endokrynologiczne (nadczynność i niedoczynność tarczycy), cukrzyca, zaburzenia układu pokarmowego czy reumatoidalne zapalenie stawów.
Do choroby przyczynia się niewłaściwa dieta – w grupie ryzyka są m.in. osoby niejedzące mięsa czy produktów mlecznych. Na wystąpienie osteoporozy mogą wpłynąć używki: papierosy, alkohol, a nawet kawa, wypłukująca wapń i magnez z organizmu. Osteoporoza częściej dotyka osób nieuprawiających sportów i spędzających większość czasu w pozycji siedzącej: w pracy, w aucie czy przed telewizorem.
Osteoporoza bywa ponadto skutkiem ubocznym przyjmowania niektórych leków, m.in. sterydów (stosowanych np. w leczeniu astmy) czy leków antypadaczkowych.
Bóg tak chciał…
Problem osteoporozy dotyczy przede wszystkim kobiet. Dlaczego? Głównie dlatego, że mają mniejsze i cieńsze kości. Rzutują na to także hormony: po menopauzie zmniejsza się stężenie estrogenu, a to ten hormon chroni przed zachorowaniem. Osteoporoza częściej występuje u szczupłych i wysokich kobiet – czyli im bardziej masywna budowa ciała, tym mniejsze ryzyko zachorowania.
Problem osteoporozy dotyczy też, choć w o wiele mniejszym stopniu, mężczyzn po 65. r.ż. – w okresie przekwitania (tzw. andropauzy).
Leczenie
Specjaliści mają dla chorych dobre wiadomości: z osteoporozą da się skutecznie walczyć. Leki potrafią zahamować rozwój choroby i ograniczyć kolejne złamania. Celem leczenia jest zachowanie masy kostnej powyżej „progu złamań”.
Co jednak z tego, że istnieją skuteczne terapie, skoro większość pacjentek nie chce się leczyć? Problemem okazuje się również zbyt późne rozpoznanie. Według szacunków prawie 75 proc. polskich chorych po złamaniu osteoporotycznym nie ma wdrożonego leczenia farmakologicznego. U takich osób znacznie wzrasta ryzyko kolejnych złamań, których skutki trudno będzie odwrócić. Pacjenci nie chcą się leczyć, a oprócz tego – dbać o siebie, choć zmiana diety i systematyczny, choć umiarkowany wysiłek fizyczny są w przypadku osteoporozy dobrą rehabilitacją.
Niestety liczba chorych będzie rosnąć. Wydłużyła się średnia życia, przybywa osób starszych, dlatego tak ważna jest zmiana stylu życia – tylko to może zmniejszyć ryzyko i powstrzymać kolejne złamania.